Już wkrótce Facebook będzie Cię śledził – dosłownie!
Prywatność w Internecie – dziś to pojęcie wzbudza jedynie uśmiech politowania. Jedynie początkujący użytkownicy nadal wierzą, że ich działania w sieci są w pełni anonimowe, a posiadanie konta na znanym portalu społecznościowym nie wiąże się z żadnym zagrożeniem. Doświadczeni i świadomi zagrożeń w sieci wiedzą, że wystarczy opublikować swoje dane i zdjęcia, by praktycznie podzielić się swoimi danymi z całym światem. „Na szczęście nikt mnie nie śledzi w Internecie!” – zapewne odetchną z ulgą niektórzy. Niestety to może się zmienić.
Jak wiemy Facebook przeciera szlaki na wielu płaszczyznach internetowych społeczności wywołując nierzadko spore kontrowersje. Nie przeszkadza to jednak w werbowaniu nowych użytkowników, których liczba przekracza obecnie jeden miliard. Zazwyczaj większość posiadaczy profilu na FB bez problemów podaje informacje na temat swojego stanu cywilnego, pracy, wykształcenia, wieku etc. Można również podać swój adres zamieszkania, co nie jest zbyt rozsądne. Jakby tego było mało, już wkrótce pojawi się funkcja śledzenia w dosłownym tego słowa znaczeniu!
Jak informuje serwis Bloomberg, Facebook przygotowuje specjalną aplikację na urządzenia mobilne (smartfony czy tablety), która będzie współpracowała z modułem GPS i 3G. O co w tym wszystkim chodzi? Otóż aplikacja ta będzie na bieżąco śledziła lokalizację użytkownika nawet wtedy, gdy sama aplikacja Facebook nie będzie aktywna. Mówiąc w skrócie, każdy użytkownik FB będzie mógł sprawdzić gdzie obecnie jesteśmy – w sklepie, w domu, w podróży, u koleżanki lub… kochanki. Ten ostatni przykład jest może zbyt bezpośredni, ale już teraz wyobrażam sobie jak wiele rozwodów będzie generowała ta aplikacja. Wystarczy, że mąż lub żona sprawdzi gdzie obecnie znajduje się jej druga połówka – jeśli będzie to podejrzany adres to awantura gotowa.
Rzecz jasna przesłanie forsowane przez przedstawicieli Facebooka jest bardzo niewinne. Ich zdaniem aplikacja ma pozwalać na podglądanie lokalizacji swoich znajomych – jeśli są w pobliżu można do nich zadzwonić i zaprosić na kawę. Dość naiwne tłumaczenie. Za tym wszystkim skrywa się również ogromne i bardzo potężne narzędzie marketingowe. Otóż FB mając informacje na temat lokalizacji wszystkich użytkowników, może dobierać reklamy nie tylko zgodne z ich preferencjami i zainteresowaniami, ale również pod kątem obecnej lokalizacji. Jeśli na przykład jesteśmy w pobliżu wielkiej galerii handlowej i interesujemy się modą, Facebook podpowie nam, że w jakimś sklepie w centrum handlowym jest aktualnie promocja na wybraną kolekcję ubrań. Genialne i nieco przerażające zarazem.
Oczywiście instalowanie aplikacji nie jest obowiązkowe i co bardziej przezorni i doświadczeni użytkownicy z pewnością jej nie zainstalują, ale jak doskonale wiemy na Facebooku jest niezliczona liczba początkujących użytkowników, którzy nadal wierzą w łańcuszki, wspaniałe konkursy (kliknij „Lubię to!” a wygrasz 20 tysięcy złotych etc.) i aktywnie korzystają z gier, więc i tą aplikację z chęcią zainstalują. A jakie jest Wasze zdanie? Zainstalujecie takiego „szpiega”??