GRYGran Turismo Sport – robi się poważnie!

Gran Turismo Sport – robi się poważnie!

Gry to bez wątpienia rozrywka, zabawa, forma relaksu i odpoczynku po pracy itp. Mimo to obserwując rynek gier możemy dojść do wniosku, że coraz więcej osób podchodzi do tego tematu poważniej. Co więcej, na turniejach można zdobyć cenne nagrody, są również osoby, które uczyniły granie sposobem na życie zawodowe. Jak w tym wszystkim odnajduje się Gran Turismo Sport?

 

Wydaje się, że związku nie ma, ale to tylko pozory. Ostatnio możemy zaobserwować, że na rynku pojawiają się gry, które… mają coraz mniej wspólnego z grami. Owszem, są produkcje luźne, przeznaczone do zabawy i relaksu, ale wśród nich, dość nieśmiało pojawiają się produkcje, które podchodzą do konkretnego tematu bardzo poważnie. Jedną z nich jest najnowsze Gran Turismo Sport, które dość mocno różni się od poprzedników i nie każdemu przypadnie do gustu. Dlaczego?

 

Gran Turismo Sport – robi się poważnie! - zdjęcie

 

Ta gra nie jest dla każdego. Jeśli ktoś chce wskoczyć do gry, przejechać kilka kółek dowolnym autem, a następnie wyłączyć konsolę, to srodze się zawiedzie. Oczywiście nie jest to skrajnie surowy symulator, ale z drugiej strony beztroska zabawa i swawole na torze są… zabronione. Tak, ale zacznijmy od początku.

 

Przede wszystkim Gran Turismo Sport jest grą nastawioną na rozgrywkę online. Ba! Bez podłączenia do Internetu oraz serwera Polyphony Digital, praktycznie niewiele możemy zrobić. Nawet jazda na czas czy testowanie auta jest rejestrowana, a nasze poczynania zapisywane na serwerze. Jeśli więc nasz dostawca Internetu lub serwer ulegną awarii, zapomnijmy o grze. Mało tego, nieodpowiednie zachowanie na torze podczas wyścigu z innymi graczami jest piętnowane i karane. Dostajemy punkty karne, a gdy nasze zachowanie jest stale nieodpowiednie, możemy zostać zbanowani lub przeniesieni do gorszej grupy. Brzmi poważnie, prawda?

 

Oczywiście podobnie jak w innych grach z serii Gran Turismo, musimy przejść szkolenie oraz testy. W tym przypadku jednak, nie możemy tego ominąć, zaś brak wymaganych testów ogranicza nasze możliwości. Prawie jak w realnym świecie! 

 

Niestety inne aspekty gry nie pasują do tak rygorystycznych zasad i pogoni za realizmem. Warunki pogodowe? Nie ma czegoś takiego. Co więcej, nie ma zmiennej pory dnia, przez co nawet trzygodzinny wyścig nie ma wpływu na zmianę oświetlenia. Poza tym oprawa graficzna jest nierówna – z jednej strony świetne modele aut i oświetlenie (statyczne, ale zawsze), z drugiej zaś płaskie drzewa i nieco sztucznie wyglądające wnętrza pojazdów. No i dźwięk… Od zawsze Gran Turismo miało problem z realistycznym odtworzeniem dźwięków silników. W odmianie Sport jest lepiej, ale do Forzy Motorsport 7 czy też Project CARS 2 jeszcze bardzo daleko.

 

Są błędy i to spore. Są też niezrozumiałe rozwiązania oraz ograniczenia, ale… jeśli ktoś kocha motoryzację i ma już niesamowitą Forzę Motorsport 7, zaś na półce kurzy się Play Station 4, powinien bez wątpienia sięgnąć po Gran Turismo Sport. Sam bym tak zrobił, gdybym miał konsolę Sony. Ta gra ma bowiem niesamowity klimat, czuć w niej wiedzę twórców i pasję do motoryzacji. Na każdym kroku jesteśmy rozpieszczani ciekawostkami i filmami, lektor przypomina nam o czystej jeździe itp. 

 

Ta gra nie jest dla każdego. Jeśli ktoś lubuje się w serii Need for Speed i lubi się trochę porozbijać, w Gran Turismo Sport nie ma czego szukać. Momentami można poczuć się jak prawdziwy kierowca wyścigowy, który musi pamiętać o zasadach, gdyż ich złamanie będzie wiązało się z dotkliwą karą. Z drugiej strony brak dynamicznej pogody czy cyklu dnia, w dzisiejszych czasach, może bardzo razić. Mimo to warto obserwować rozwój tej gry, bo jestem pewny, że twórcy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i produkcja będzie się rozwijała. 

 

Autor

Kamil
2+2=

PARTNERZY SERWISU: