Recenzja Forza Motorsport 7 – miesiąc urlopu to za mało…
Są gry, na które się czeka miesiącami. Śledzi się zapowiedzi, pierwsze zrzuty ekranu, recenzje i opinie. Wtedy przychodzi wyczekiwany dzień, w którym zamawiamy grę lub biegniemy do sklepu, instalujemy i… Czar pryska. Jest fajnie, przyjemnie, ale z rosnących oczekiwań pozostało niewiele. Z Forzą Motorsport 7 jest zupełnie inaczej.
Gdy tylko dowiedziałem się, że zbliża się premiera siódmej części gry Forza Motorsport, bacznie śledziłem zapowiedzi, plany, teasery, listy samochodów i wszystkie informacje publikowane przez twórców. Co prawda nie skończyłem jeszcze „szóstki”, ale w mojej głowie już przejeżdżałem Nurburgring Nordschleife najnowszym Focusem RS! Gdy pojawiły się pierwsze recenzje oraz… narzekania na zasady systemu VIP oraz błędy techniczne, nie zniechęciłem się. Zainstalowałem grę, uruchomiłem i… całkowicie dałem się pochłonąć!
Forza Motorsport 7 startuje w bardzo trudnym i wymagającym sezonie. W tym roku już zadebiutowało kilka niezłych tytułów motoryzacyjnych z Project CARS 2 na czele. Co więcej, swoją premierę miał największy rywal Forzy – Gran Turismo Sport. Mimo to, propozycja na konsolę Sony nie spotkała się ze zbyt ciepłym przyjęciem, gdyż wymóg połączenia z serwerem gry nawet wtedy, gdy gramy w karierę w trybie jednoosobowym, jest dość zaskakujący. Co więcej, zaobserwowano częste przerwy w działaniu owego serwera, a więc gra jest mocno utrudniona.
Tak czy inaczej po pobraniu i zainstalowaniu Forzy Motorsport 7 wita nas przyjemny dla oka filmik, krótkie wprowadzenie, a następnie przechodzimy do menu. Widzimy w nim kierowcę (możemy wybrać nawet płeć), aktualnie używany samochód, a w tle wielki garaż/hangar. Po drugiej stronie mamy menu złożone z kilku stron. Wszystko dość czytelnie i atrakcyjnie.
Jeśli ktoś jest maniakiem motoryzacji, a nie tylko okazjonalnym graczem, który chce poszaleć na torze i nie interesuje go, czym szaleje, z pewnością z Forzą spędzi wiele relaksujących godzin, zanim jeszcze wyjedzie na tor. Dlaczego? Otóż pod względem zawartości związanej z samochodami, Forza jest naprawdę OGROMNA! Możemy bowiem zasiąść za kierownicę jednego z… 720 aut. Co więcej, niedługo okażą się kolejne modele w płatnych DLC – 7 nowych aut miesięcznie przez pół roku. Pamiętajmy również, że wszystkie auta zostały dopracowane pod każdym względem. Zarówno prosty i niedrogi Golf, jak również topowe Porsche wygląda świetnie i realistycznie.
Gdy już zdecydujemy się wyruszyć na trasę i wybierzemy rozpoczęcie kariery, od razu trafimy na głęboką wodę, gdyż gra pokaże nam, co nas czeka. W pierwszych trzech wyścigach pokazowych poprowadzimy najnowsze Porsche 911 GT2 RS, następnie wskakujemy do… wyścigowej ciężarówki oraz bolidu z serii Japan GT. Te trzy wyścigi pokażą Wam, że oprócz pięknych widoków, zobaczycie wspaniałe efekty związane z warunkami atmosferycznymi, intensywne akcje na zakrętach itp.
Oczywiście, jeśli ktoś szuka bezwzględnej sytuacji, raczej się zawiedzie, ale dla tych przygotowano inne tytuły. Z drugiej jednak strony, osoby, które chcą poszaleć po zakrętach w pełnym gazie, również nie znajdą tu niczego dopasowanego do ich preferencji. Z jednej strony prowadzenie jest trudne i wymagające, ale z drugiej strony, opanowanie samochodu daje ogromną frajdę i motywację. Nawet, jeśli jest to wspomniany Golf, to przejechanie toru na granicy przyczepności nie jest proste, zaś bicie własnego rekordu danego obiektu naprawdę cieszy!
Większość wyścigów w trybie kariery posiada zasady oraz homologacje dotyczące aut. Jest to krok w stronę realizmu, choć brakuje trochę szaleństwa z poprzednich odsłon. Jeśli kupione auto, mimo iż należy do danej grupy, ma za mocny silnik, musimy w warsztacie założyć specjalną zwężkę. Oczywiście wszystko możemy zrobić automatycznie i komputer dobierze odpowiedni zestaw części, ale dużo przyjemniej jest samemu dobrać podzespoły w różnych konfiguracjach. Każde ustawienie możemy zapisać i potem wybierać pomiędzy gotowymi ustawieniami.
Forza od zawsze nie szczędziła graczowi możliwości związanych z ustawianiem poszczególnych parametrów samochodu. Możemy zatem ustawić ciśnienie w oponach, skonfigurować zawieszenie, pochylenie kół, ustawienia skrzyni biegów, dyferencjały itp. O ile w seryjnym modelu ustawień będzie niewiele, tak po zakupie odpowiednich części, będziemy mogli dopasować praktycznie wszystko.
Swoją drogą oprócz wyścigów i mistrzostw, możemy również bawić się w imprezy pokazowe, takie jak zbijanie kręgli, wyścig 1 na 1 itp. To fajna odskocznia od poważnej rywalizacji. Oczywiście po każdym wyścigu i mistrzostwach, dostajemy pieniądze i punkty doświadczenia. Za pierwsze kupujemy auta i części, za drugie zaś dostajemy nagrody do wyboru. Niedługo pojawią się także liczne wyścigi w trybie wieloosobowym.
O grze mógłbym pisać jeszcze bardzo długo, ale wypada przejść do podsumowania. Jak ocenić grę, która w mojej ocenie nie ma większych wad? No dobrze, zdarzy się, że coś się zawiesi, albo gra w ogóle się wyłączy. Wyszukiwarka projektów działa trochę wolno, podobnie jak niektóre opcje, ale czy to jakaś znacząca przywara? Nie. Możemy również doczepić się do sztywnych homologacji w wyścigach i nie do końca dynamicznych warunków atmosferycznych. W FM7 tych błędów jest naprawdę niewiele. Co więcej, twórcy ciągle pracują nad dopracowaniem tytułu i jestem więcej niż pewny, że wkrótce pojawią się ciekawe opcje i liczne poprawki. Poza tym, obecnie mało które studio wypuszcza grę, która na starcie ma tak niewiele błędów. Znane są przypadki, że po premierze dany tytuł… jest niegrywalny i potrzebne są liczne łatki, aby to naprawić.
Czy trzeba czegoś więcej? No cóż, zapewne więcej wolnego czasu, bo tego się nie kupi za złotówki. Dla miłośników motoryzacji wskazany co najmniej miesięczny urlop. Nie tylko od pracy…
PLUSY:
+ Niesamowita oprawa graficzna!
+ Ponad 700 samochodów do wyboru!
+ Ogromna ilość opcji, ustawień i dodatków do aut
+ Świetna zabawa w trybie wieloosobowym (a wiele jeszcze przed nami!)
+ Tryb podzielonego ekranu
+ Praktycznie wszystko…
MINUSY:
- Hmmm…
- No nie wiem…
- Wysoka cena topowej wersji?
Ocena: 9,5/10
Grę do testów dostarczyła firma Microsoft!