Bezpieczeństwo w sieci: Nie daj się nabrać!
Wielokrotnie powtarzaną zasadą, która jest receptą na bezpieczeństwo w sieci, to wyobraźnia! Jeśli użytkownik jest naiwny i nieostrożny, nawet najlepszy pakiet antywirusowy nie uchroni go przed wirusami, kradzieżą prywatnych danych czy plików. Co ciekawe, czasami wirus czy złośliwe oprogramowanie nie jest konieczne, aby wirtualni złodzieje dostali to, czego chcą. O co chodzi?
Wyobraźmy sobie, że samodzielnie oddajemy złodziejowi swoje pieniądze, a dopiero po jakimś czasie orientujemy się, że zostaliśmy oszukani i prawdopodobnie bezpowrotnie straciliśmy fundusze. Co więcej, zgłoszenie sprawy na policję może nie przynieść skutku, bo przecież oddaliśmy wszystko dobrowolnie. A co to ma wspólnego z oszustwami internetowymi? Wbrew pozorom, bardzo wiele.
Internetowi oszuści bardzo często stosują techniki psychologiczne i socjotechniczne, które – niestety – bardzo często działają. Bardzo wiele osób daje się nabrać np. na fałszywe ogłoszenia o pracę, komunikaty o wygranym konkursie czy też prośby o pomoc. Czasami wystarczy podać adres, w innej wiadomości numer konta, aby oszuści mogli nas oszukać. Wielu fałszywych pracodawców wymaga przesłanie np. skanu dowodu osobistego, a to już klucz do praktycznie każdej formy oszustwa, z wzięciem kredytu na wysoką kwotę włącznie.
Najgorsze jest to, że odszukanie i ukaranie takich oszustów jest bardzo trudne lub niemożliwe. Ponadto policja bardzo często umarza postępowanie, bo przecież to my sami daliśmy złodziejom wszystkie niezbędne dane.
Pamiętajmy więc, aby być nieufnym i bardzo ostrożnym, a wszelkie próby wyłudzenia danych ignorować lub zgłaszać na policję. Nie wysyłać danych, nie skanować dowodu itp. W Internecie nie jesteśmy anonimowi!