Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – powrót króla
Nie trzeba być zapalonym graczem, aby kojarzyć serię gier Metal Gear Solid. Jedni ją kochają, inni gardzą i twierdzą, że to przerost formy nad treścią. W najnowszej, piątej już odsłonie gry nie brakuje ani formy, ani treści, a jak to wygląda w praktyce będą mogli sprawdzić posiadacze wszystkich platform.
Jeśli mimo ogromnej popularności gry, ktoś nie miał z nią żadnej styczności – wyjaśniamy. Seria Metal Gear Solid opiera się na prostej zasadzie – skradanie. Co prawda możemy rozpętać burzę i strzelać do wszystkiego, co się rusza, ale to na pewno nie jest przepis na sukces. O wiele lepszym wyborem będzie cicha eliminacja przeciwników, skuteczne ukrywanie się, odwracanie uwagi itp. A jak prezentuje się fabuła?
Głównym bohaterem Metal Gear Solid V: The Phantom Pain jest Punished Snake – jedna z kluczowych postaci w uniwersum Metal Gear. Akcja gry zaczyna się w momencie, gdy bohater budzi się po dziewięciu latach śpiączki, będącej efektem odniesionych ran. Chwilę po wybudzeniu się ze śpiączki szpital, w którym przebywa zostaje zaatakowany przez niezidentyfikowanych, uzbrojonych napastników. W ucieczce pomaga mu tajemniczy osobnik z zasłoniętą twarzą. Tak mniej więcej zaczyna się gra i trzeba przyznać, że fabuła potrafi wkręcić na wiele godzin.
Gra dostępna jest na wszystkie platformy łącznie z poprzednimi generacjami konsol – Xbox 360 oraz Play Station 3. To ogromna zaleta i wielki ukłon w stronę graczy. Niestety wiele ciekawych tytułów ukazało się tylko na najnowsze platformy oraz komputery PC, przy czym wymagania sprzętowe spełnią tylko drogie i bardzo wydajne maszyny. Premiera gry już za nami – miała miejsce 1 września. Swoją drogą początek września, jak na złość uczniom, obfituje w wiele ciekawych gier.