We Happy Few – dla miłośników… dziwactw?
Są gry o wyścigach samochodowych, produkcje traktujące o sporcie, są również strzelanki oraz strategie. Są również gry, które trudno zakwalifikować do jednego nurtu. Jedną z nich jest z pewnością We Happy Few, która jest co prawda przygodówką, ale osadzoną w dość nietypowym świecie. Poznajmy ją bliżej.
We Happy Few to dość nietuzinkowa przygodówka akcji, osadzona w klimacie lat 60-tych ubiegłego wieku z domieszką post-apokaliptycznego sznytu. Za grę odpowiada niezależne studio Compulsion Games, znane z utrzymanej w podobnym stylu produkcji Contrast. A jak wygląda rozgrywka?
Otóż w We Happy Few przenosimy się do fikcyjnego miasteczka, w którym na skutek działania cudownego narkotyku oraz indoktrynacji mieszkańcy cieszą się nieustającym szczęściem, powodzeniem – istna utopia, w której jakiekolwiek objawy smutku i niezadowolenia są surowo i natychmiastowo tępione. Oczywiście jak w każdym systemie znajdzie się i oporna jednostka – nasz bohater, który postanowił przeciwstawić się panującym zasadom.
Aby przetrwać w otaczającym nas świecie musimy bacznie go obserwować i zrozumieć panujące w nim zasady oraz wytyczne. Widok z pierwszej osoby (FPP) pozwala nam lepiej wczuć się w sytuację, zaś przez większość czasu eksplorujemy otoczenie i gromadzimy przydatne podczas gry przedmioty. Rzecz jasna cały czas musimy zachowywać się w odpowiedni sposób, aby nie wzbudzić podejrzeń otoczenia.
Gra jest bez wątpienia godna uwagi i na pewno warto przyjrzeć się jej bliżej. Jeśli ktoś lubi klimat znany np. z Fallout lub Borderlands, powinien poczuć się w We Happe Few „jak w domu”.