MOBILEPokemon GO – nowa era elektronicznej rozrywki?

Pokemon GO – nowa era elektronicznej rozrywki?

Nadeszła praktycznie znikąd, bez zapowiedzi i w ciągu kilku dni podbiła cały świat. Mowa oczywiście o grze Pokemon GO. Nie wiedzieć czemu ludzie oszaleli na punkcje tej produkcji, zaś stopień ekscytacji i wariactwa momentami sięga zenitu. Co to w ogóle jest, na czym polega i czy warto pobrać na swój smartfon?

 

Każdy zna Pokemony, ale nie każdy oglądał bajkę o tym tytule. Albo nie każdy się do tego przyznaje. Tak czy inaczej gra o tym samym tytule w zaledwie kilka dni pobiła wszelkie rekordy popularności, zaś informacje na jej temat rozchodzą się w sposób wiralowy w sieci. Co więcej, to jedna z pierwszych gier, która w dość sporym stopniu wykorzystuje technologię rozszerzonej rzeczywistości. Zbyt dużo informacji? Zacznijmy zatem od początku.

 

Pokemon GO to niezwykle oryginalna gra RPG, łącząca uniwersum sympatycznych Pokemonów z najnowszymi osiągnięciami techniki mobilnej, z technologią rzeczywistości rozszerzonej na czele. Nie znajdziemy tu klasycznej warstwy fabularnej, zaś głównym celem rozgrywki jest przede wszystkim zbieranie tytułowych stworków. Następnie trenujemy je i wystawiamy na specjalnych arenach. Najciekawszy jest jednak sam sposób rozgrywki. Otóż nie przebiega ona w sposób znany z tradycyjnych gier. W tym przypadku rolę wirtualnego, wykreowanego na potrzeby gry świata, zastąpił świat realny, który rejestrujemy za pomocą kamery smartfona. My, jako gracz przemierzamy realny świat w poszukiwaniu Pokemonów. 

 

Pokemon GO – nowa era elektronicznej rozrywki? - zdjęcie

 

Co ciekawe, podczas poszukiwania ponad 150 różnej maści Pokemonów, będziemy szukać w okolicach ich „naturalnego” występowania. Otóż wodne stworki znajdziemy w okolicach rzek, jezior i mórz, stworki leśne w lasach i parkach etc. Po zebraniu odpowiedniej liczby Pokemonów i osiągnięciu piątego poziomu gracza, będziemy mogli wystawiać naszych podopiecznych do walki. Aby tego dokonać, musimy znaleźć odpowiednią arenę – oczywiście w wirtualnym świecie. Następnie obsadzamy ją jednym z Pokemonów, który jej pilnuje. Arena jest nasza, dopóki inny Pokemon nie pokona naszego zawodnika. 

 

To wszystko jest dość skomplikowane, ale jak widać świat oszalał na punkcje tej gry. Co więcej, nawet marketingowcy wyczuli miejsce na świetną reklamę. Teoretycznie gra wyciąga ludzi z domów i zamiast ślęczeć godzinami przed komputerem lub telewizorem, wychodzą z domu i aktywnie spędzają czas, ale… niekiedy zapatrzeni w ekran telefonu w poszukiwaniu stworka nie zwracają uwagi na otoczenie, a to jest bardzo niebezpieczne. Czy warto sprawdzić Pokemon GO? Oczywiście, ale nie dajcie się zwariować!

Autor

Kamil
2+2=

PARTNERZY SERWISU: